Wisła - Barcelona 1:0 (0:0)
W rewanżowym meczu 3. rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów Wisła Kraków pokonała Barcelonę.
Piłkarze "Białej Gwiwazdy" odnieśli historyczne - pierwsze zwycięstwo polskiej drużyny nad Barcą. Swoją przygodę kontynuować będą jednak w PUEFA, gdyż pierwszy mecz przegrali 0:4.
Bramka:
Cleber (52-głową). Sędziował: Lubos Michel (Słowacja).
Widzów: 14 000.
Żółte kartki: Piotr Brożek oraz Henry.
Wisła: Pawełek - Singlar, Baszczyński, Cleber, Piotr Brożek - Łobodziński (82. Małecki), Junior Diaz, Jirsak, Boguski (68. Niedzielan), Zieńczuk (90. Dawidowski) - Paweł Brożek.
Barcelona: Valdes - D.Alves, Puyol, Piquet, Abidal - Keita, Iniesta (66. Hleb), Y.Toure, Xavi (57. Gudjohnsen), Henry - Eto'o (73. Krkic).
Po pierwszej połowie kibice Wisły mogli być zadowoleni. Wiślacy grali uważnie, ale też z animuszem. Jak równy z równym. Bramki nie padły, jednak postawa mistrzów Polski mogła budzić optymizm.
Po przerwie krakowianie nie zwolnili tempa, wręcz przeciwnie. Gospodarze zaskoczyli obronę Barcelony w 51. minucie. Wtedy to po szarży rozgrywającego kapitalny mecz Baszczyńskiego piłkę przed polem przejął Zieńczuk i potężnie huknął na bramkę rywali. Futbolówkę z najwyższym trudem na rzut rożny sparował Valdes. Po chwili piłkę w narożniku boiska ustawił Jirsak i dośrodkował w pole karne.
Cleber, przepięknym "szczupakiem" otworzył wynik. Mecz nabrał tempa, akcja przenosiła się co chwilę spod jednej bramki pod drugą. W końcówce podopieczni Macieja Skorży przetrzymali oblężenie bramki Pawełka, lecz gracze Barcy bardzo pudłowali.
Choć losy awansu zostały przesądzone na Camp Nou, postawa Wiślaków musi cieszyć. W końcu to nie codziennie pokonuje się Barcelonę.